Ela to osoba niezwykle życzliwa i delikatna. Widzi język jako nasz sposób reakcji na to co dzieje się wokół nas, ale i w nas samych. Ten wyjątkowy punkt widzenia pomaga w odnalezieniu powodów trudności i prowadzi do ich przełamania. Jako Mama małego brzdąca, który uczył się polskiego jako drugiego języka, byłam pełna wątpliwości i zwątpienia. Ela dała mi ogromne wsparcie emocjonalne i merytoryczne, rozpaliła we mnie wiarę, że wszystko jest możliwe i pokazała, że ten nasz język polski nie jest wcale taki straszny, wystarczy spojrzeć na niego jak na system i zacząć "programować". Moje dziecko niedługo potem zaczęło komunikować się po polsku. Jestem jej za to przeogromnie wdzięczna!
Mówiłam do mojego dziecka od zawsze po polsku, czytałam do niego po polsku, śpiewałam mu polskie piosenki, a on mimo wszystko, gdy zaczął mówić, odpowiadał mi zawsze w języku włoskim, języku swojego taty i otoczenia. To było dla mnie ogromne rozczarowanie i bardzo trudne do zaakceptowania przeżycie.
Musiałam odnaleźć w sobie pokłady cierpliwości, miłości do języka oraz akceptację faktu, że moje dziecko może zdecydować, że nie chce mówić po polsku. I wtedy wydarzył się cud. Pojechaliśmy też na turnus wakacyjny, mój synek miał wtedy niecałe 3 latka i w zabawie z innymi dziećmi zaczął budować swoje pierwsze zdania po polsku. Okazało się, że język był w nim, potrzebował tylko się przełamać, żeby do niego sięgnąć. I w tamtym momencie wszystkie moje wcześniejsze wysiłki, które tak długo wydawały się bezowocne, nabrały sensu i okazały się cennymi nasionkami, które powolutku zaczęły kiełkować.